Tadeusz Romer – zapomniany bohater, który ratował Żydów w Japonii i Chinach

Tadeusz Romer
Tadeusz Romer – polski dyplomata Źródło: Wikipedia / domena publiczna.

W czasie, gdy świat pogrążony był w chaosie II wojny światowej, a miliony ludzi szukały ratunku, polski ambasador w Japonii – Tadeusz Romer – zrobił coś niezwykłego. Bez kamer, bez rozgłosu i wsparcia wielkich instytucji, stworzył system pomocy, który uratował życie setkom polskich Żydów. Jego ambasada w Tokio i późniejsza misja w Szanghaju stały się dla wielu ostatnią nadzieją – oazą bezpieczeństwa tam, gdzie nikt się jej nie spodziewał.

Ambasador, który otworzył drzwi w Tokio

Tadeusz Romer Tokio
Tadeusz Romer z żoną i córkami na dworcu w Tokio, 1937 rok.
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 1-D-818, domena publiczna.

Między 1937 a 1941 rokiem Tadeusz Romer pełnił funkcję ambasadora Polski w Japonii. Był to okres wyjątkowo burzliwy w którym świat zbliżał się nieuchronnie do największego konfliktu w historii. Po wybuchu II wojny światowej wielu polskich Żydów uciekało do Japonii, docierając tam przez Syberię i Władywostok. Część z nich miała wizy wystawione przez niezwykłego japońskiego dyplomatę, Chiune Sugiharę, inni korzystali z pomocy polskiego wywiadu.
Romer nie odwrócił się od nich. Wręcz przeciwnie – pomagał, jak tylko mógł. W polskiej ambasadzie w Tokio uchodźcy znajdowali schronienie, jedzenie, podstawową opiekę medyczną i pomoc prawną. Romer, razem z żoną Zofią i pracownikami placówki, organizował dla nich noclegi, transport oraz przede wszystkim dokumenty potrzebne do dalszej podróży.
Gdy sytuacja robiła się coraz bardziej napięta, Romer powołał Polski Komitet Pomocy Ofiarom Wojny, by formalnie nieść pomoc uchodźcom. We wrześniu 1941 roku Japonia zerwała stosunki z polskim rządem, a ambasador musiał opuścić kraj. Nie przerwał jednak swojej misji – kontynuował ją z nowej siedziby w Szanghaju.

Szanghaj – ostatni bastion nadziei

Szanghaj był dla wielu uchodźców ostatnią deską ratunku. Trafiło tam blisko 2100 polskich obywateli, głównie Żydów. Choć wielu z nich miało wizy do Palestyny i innych krajów, brak połączeń morskich sprawił, że utknęli we wschodniej Azji na długie miesiące. Romer nie tylko ich nie zostawił – założył Radę Opiniodawczą, kasę samopomocową, sąd, a nawet zorganizował edukację i miejsca pracy. Zanim opuścił miasto, stworzył Związek Polaków w Chinach, który miał kontynuować jego działania.

Misje niemożliwe: ZSRR i Katyń

Po opuszczeniu Szanghaju Romer został ambasadorem Polski w ZSRR. Wiosną 1943 roku, po odkryciu grobów w Katyniu, Sowieci oskarżyli Polaków o współpracę z Niemcami i zerwali stosunki dyplomatyczne. To właśnie Romerowi Mołotow wręczył notę zrywającą te relacje – Romer odmówił jej przyjęcia, protestując przeciwko fałszywym oskarżeniom. Podczas swojej misji w ZSRR bronił praw Polaków deportowanych na Wschód i sprzeciwiał się próbom odbierania im obywatelstwa. Po wojnie Tadeusz Romer osiedlił się w Kanadzie, gdzie wykładał na McGill University i kierował Polskim Instytutem Naukowym. Zmarł w 1978 roku w Montrealu – daleko od kraju, któremu poświęcił całe życie.

Przewijanie do góry