Przetrwać Mariupol
Wspomnienia z piekła walk i rosyjskiej niewoli (recenzja książki)

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika, mieliśmy okazję zapoznać się z książką Przetrwać Mariupol autorstwa Shauna Pinnera. To poruszające świadectwo jednego z obrońców Ukrainy, który trafił do rosyjskiej niewoli i doświadczył brutalnych realiów wojny na własnej skórze. Książka nie tylko rzuca światło na dramatyczne wydarzenia z oblężonego Mariupola, ale również daje głos tym, którzy znaleźli się w centrum tego piekła.
Świadek historii
Pinner, były żołnierz brytyjskiej armii, osiadł na Ukrainie jeszcze przed wybuchem wojny i włączył się w jej obronę. Po upadku Mariupola został schwytany i skazany na śmierć przez samozwańczy sąd Donieckiej Republiki Ludowej. Przez sześć miesięcy przebywał w rosyjskich więzieniach, gdzie był torturowany: rażony prądem, dźgany nożem, głodzony i upokarzany. Jego relacja to nie tylko przerażający obraz wojny, ale także opowieść o niezłomnej woli przetrwania.
Bez propagandy, bez filtrów
Jednym z największych atutów książki jest jej brutalna szczerość. Pinner nie próbuje budować narracji zgodnej z politycznymi oczekiwaniami – opisuje rzeczywistość taką, jakiej doświadczył. Jego świadectwo wykracza daleko poza medialne doniesienia o konflikcie i pokazuje wojnę z perspektywy tych, którzy znaleźli się w jej samym centrum. To nie tylko obraz walki na froncie, ale także życia jeńców, łamania praw człowieka i moralnych dylematów.
Mocny, ale nie dla każdego
To książka, która wymaga odporności psychicznej. Opisy tortur, strachu i okrucieństwa są dosadne i nie pozostawiają czytelnikowi miejsca na dystans. Jednocześnie książka nie epatuje sensacją – jest świadectwem, którego nie da się zignorować. Pinner pokazuje, jak wojna zmienia ludzi i jak cienka jest granica między człowieczeństwem a bestialstwem.
Podsumowanie
Przetrwać Mariupol to wstrząsająca lektura, której nie można pominąć, jeśli chce się zrozumieć prawdziwe oblicze wojny na Ukrainie. To relacja pełna bólu, ale i siły, która pozostawia niezatarte wrażenie. Książka Pinnera jest surowym, bezkompromisowym zapisem rzeczywistości, który raz przeczytany – nie pozwala o sobie zapomnieć.