Polski Czerwiec 1976 (Część 1): Kulisy decyzji o podwyżkach cen żywności i pierwsze protesty

czerwiec 76

Czerwiec 1976 roku to jeden z najważniejszych momentów w historii PRL. Podwyżki cen żywności, planowane od lat, wywołały w kraju falę protestów. W tej części poznasz kulisy decyzji władz i pierwsze reakcje społeczne, które zapoczątkowały wybuch robotniczego gniewu.

Przyczyny podwyżek i polityka władz PRL

Podwyżkę cen żywności z czerwca 1976 r. planowano już w roku 1973 i choć względy ekonomiczne pokazywały nagą prawdę – że do podwyżek musi dojść, to jednak górę wzięły względy polityczne. Partyjna wierchuszka postanowiła odwlec wszelkie podwyżki, obawiając się wstrząsów społecznych. Ukrytą zapowiedzią mającej nastąpić podwyżki cen była już wypowiedź I sekretarza Edwarda Gierka podczas VII zjazdu PZPR. Gierek powiedział wtedy: „Problem struktury cen podstawowych artykułów żywnościowych wymaga dalszej analizy.”

Edward Gierek
Edward Gierek

Stan gospodarki i przygotowanie propagandy

Gierek doskonale zdawał sobie sprawę ze złego stanu gospodarki PRL, obciążonego nadmierną konsumpcją na kredyt. Obawiając się jednak wystąpień robotniczych, władze PRL postanowiły „przygotować” społeczeństwo na podwyżki. Już od początku czerwca w mediach zaczęły ukazywać się artykuły ekonomiczne o narastającym kryzysie ekonomicznym, wzroście cen żywności i bezrobociu w Europie Zachodniej i w USA. Przekaz miał być jasny – wzrost cen żywności w Polsce miał być wynikiem „wzrostu cen na rynkach światowych.” W końcu 24 czerwca 1976 r. premier Piotr Jaroszewicz zapowiedział w Sejmie drastyczną podwyżkę artykułów żywnościowych – średnio o 70% (m.in. nabiał 64%, mięso i ryby 69%, cukier 90% i ryż 150%). Władze w związku z planowanymi podwyżkami wyraziły się niezwykle eufemistycznie, iż jest to projekt zgłoszony do konsultacji społecznych.

Piotr Jaroszewicz
Piotr Jaroszewicz

Przygotowania aparatu bezpieczeństwa

Komunistyczne władze od początku liczyły się z możliwością masowych wystąpień robotniczych i odpowiednio się do tych wystąpień przygotowały. Dużo wcześniej przygotowano sztab ćwiczeń Lato ’76, na czele którego stanął wiceminister MSW i szef SB Bogusław Stachura. W komendach wojewódzkich MO rozpoczęto tworzenie specjalnych grup śledczych, których zadaniem była inwigilacja potencjalnych przywódców i inspiratorów wystąpień robotniczych. Na kilka dni przed wystąpieniem premiera Jaroszewicza podniesiono gotowość bojową jednostek podległych MSW. Pomyślano nawet o wolnych miejscach w aresztach…

Wybuch strajków 25 czerwca

Na reakcję robotników nie trzeba było długo czekać. 25 czerwca 1976 r. w 112 zakładach pracy na terenie 12 województw przeszło 80 tys. ludzi rozpoczęło strajk. Oliwy do ognia dolał projekt niesprawiedliwych rekompensat pensji w związku z podwyżkami. Jak zwykle sięgnięto do kieszeni najsłabiej zarabiających – i tak zarabiający poniżej 1300 zł miesięcznie mogli liczyć na 240 zł rekompensaty, podczas gdy zarabiający powyżej 6000 zł mieli dostać 600 zł rekompensaty.

25 czerwca robotnicy nie tylko podjęli strajk, ale zrobili coś, czego władza bała się najbardziej – wyszli na ulice. W Radomiu, Ursusie i w Płocku doszło do masowych demonstracji zakończonych gwałtownymi starciami z Milicją Obywatelską.

W kolejnej części opowiemy o tym, jak wyglądały protesty w Ursusie i Płocku – od blokowania torów kolejowych po marsze na siedziby władzy.

Scroll to Top