Mary Celeste: Niewyjaśniona zagadka zniknięcia załogi legendarnego dwumasztowca

Mary Celeste

Mary Celeste – nazwa, która od ponad 150 lat rozpala wyobraźnię miłośników morskich tajemnic. Co stało się na pokładzie tego dwumasztowca, który w 1872 roku wypłynął z ładunkiem spirytusu z Nowego Jorku do Genui? Dlaczego załoga opuściła statek, mimo że nie groziło mu zatonięcie? To pytania, na które wciąż nie znaleziono jednoznacznej odpowiedzi.

Wyprawa, która nie dotarła do celu

Mary Celeste miała wypłynąć 5 listopada 1872 roku, jednak dopiero dwa dni później opuściła port w Nowym Jorku. Na pokładzie znajdował się kapitan Benjamin Briggs, jego żona, dwuletnia córka oraz siedmioosobowa załoga. Ich celem była Genua, a ładunkiem – 1701 beczek spirytusu.

Benjamin_Briggs
Benjamin Briggs – amerykański żeglarz, kapitan statku „Mary Celeste”

W tym samym czasie, 15 listopada, z portu w Hoboken w New Jersey wyruszył statek Dei Gratia, którego załoga również zmierzała do Genui. Kapitan David Morehouse, dowodzący Dei Gratia, nie spodziewał się, że losy jego statku i Mary Celeste wkrótce się przetną w dramatycznych okolicznościach.

Dryfujący dwumasztowiec i przerażające odkrycie

4 lub 5 grudnia załoga Dei Gratia zauważyła dryfujący statek. Na pokładzie nie było żywej duszy. Jednostka była lekko przechylona, miała zerwany maszt i wodę w ładowni, ale uszkodzenia nie były na tyle poważne, by uniemożliwiły dalszy rejs. Brakowało jednej szalupy, przyrządów nawigacyjnych oraz dokumentów okrętowych.

Na statku panował niepokojący porządek. Ładunek alkoholu wart 30 tysięcy dolarów pozostał nienaruszony, choć 9 beczek okazało się pustych. Zastanawiający był także wyrwany i przesunięty wielki żelazny piec.

Tajemnicze śledztwo

Statek został odholowany do portu, gdzie rozpoczęto dochodzenie. Prokurator generalny skupił się na załodze Dei Gratia, podejrzewając ich o przejęcie Mary Celeste. Pod koją kapitana znaleziono bogato zdobiony włoski miecz z brązowymi plamami, które przypominały ślady krwi. Ekspertyza, której wynikami prokurator nie podzielił się przez lata, później wykazała, że plamy te nie miały nic wspólnego z krwią.

Śledztwo obfitowało w teorie – od buntu załogi, która po wypiciu spirytusu miała zamordować kapitana, po próbę przejęcia statku przez załogę Dei Gratia. Jednak te hipotezy szybko obalono. Przewożony spirytus był skażony i nie nadawał się do picia.

Najbardziej prawdopodobna teoria mówi, że załoga opuściła statek w obawie przed eksplozją. W tamtych czasach znane były przypadki wybuchu beczek z alkoholem pod wpływem wysokich temperatur. Być może załoga wyczuła opary spirytusu, uznała sytuację za niebezpieczną i uciekła szalupą, licząc na powrót, który nigdy nie nastąpił.

Wpływ literatury na mit Mary Celeste

Znaczący wpływ na rozgłos wokół tej morskiej zagadki miało opowiadanie Arthura Conan Doyle’a, zatytułowane „J. Habakuk Jephson’s Statement”, opublikowane w 1884 roku. Anonimowo wydana historia przedstawiała fikcyjne wydarzenia związane z dryfującym statkiem nazwanym „Marie Celeste”. Doyle zmienił nazwy postaci i jednostki, dodając dramatyczne elementy, które nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości – takich jak idealny stan statku i obecność jego łodzi ratunkowych. Jego opowieść, przedstawiona w formie relacji naocznego świadka, zdobyła ogromną popularność, przyczyniając się do rozwoju mitów na temat Mary Celeste. Co ciekawe, wiele osób uznało tę fikcyjną narrację za prawdziwą, a nazwa „Marie Celeste” zaczęła mylnie funkcjonować jako faktyczna. Doyle nieświadomie ukształtował wyobrażenie o tajemnicy, która stała się inspiracją dla licznych spekulacji i legend.

Dziedzictwo tajemnicy

Mary Celeste dryfowała samotnie przez dziewięć dni, zanim została odnaleziona. Ostatni wpis w dzienniku pokładowym pochodził z 25 listopada. Po ustaleniu, że załoga prawdopodobnie zginęła na morzu, śledztwo zamknięto.

Dziś Mary Celeste pozostaje symbolem morskich tajemnic i inspiracją dla niezliczonych legend. W opowieściach pojawiają się historie o palącej się fajce, niedojedzonym obiedzie czy błąkającym się po pokładzie kocie. Żadna z tych relacji nie została jednak potwierdzona.

Losy załogi Mary Celeste pozostają nieznane. Czy ulegli wypadkowi, czy też padli ofiarą własnej wyobraźni i strachu? Na to pytanie być może nigdy nie poznamy odpowiedzi.

Tajemnica Mary Celeste to nie tylko historia porzuconego statku, ale także przypomnienie o potędze natury, sile wyobraźni i ludzkich lękach. Może właśnie w tej niepewności tkwi jej nieśmiertelny urok.

Mary Celeste to tylko jedna z wielu tajemnic, które wciąż fascynują miłośników historii. Jeśli ta opowieść Cię zaciekawiła, zajrzyj do sekcji ciekawostki, gdzie znajdziesz więcej artykułów o legendarnych statkach, niezwykłych odkryciach i zagadkach przeszłości. Nie zapomnij odwiedzić naszej strony głównej, by odkryć bogaty wybór treści historycznych z różnych epok i zakątków świata. Razem zgłębiajmy sekrety przeszłości, które kształtują naszą teraźniejszość i przyszłość.

Scroll to Top