Afera grabarzy z Frankenstein – mroczna historia z Dolnego Śląska

Afera grabarzy z Frankenstein
Ilustracja stylizowana na prasową rycinę z XVII wieku – wygenerowana przez AI

W 1606 roku w mieście Frankenstein (dzisiejsze Ząbkowice Śląskie) wybuchła epidemia zarazy, siejąc śmierć i strach wśród mieszkańców. Wkrótce podejrzenia padły na miejscowych grabarzy. Sześciu mężczyzn i dwie kobiety oskarżono o sprowadzenie choroby, bezczeszczenie zwłok i czary. Wydarzenia te na zawsze zapisały się w historii miasta. Co ciekawe, mogą mieć nawet związek z powstaniem słynnej powieści Mary Shelley – Frankenstein.

Zbrodnia, proces i egzekucja

Gdy śmierć zbierała swoje żniwo, mieszkańcy zaczęli szukać winnych. Przeprowadzone śledztwo doprowadziło do aresztowania grabarzy, u których znaleziono pojemniki z trującym proszkiem. Pod wpływem tortur przyznali się do rozsypywania trucizny w domach, smarowania nią klamek oraz do bezczeszczenia zwłok, w tym zjadania serc dzieci i rozcinania brzuchów ciężarnych kobiet. Proces, który odbył się 20 września 1606 roku, zakończył się skazaniem ich na śmierć przez okaleczenie i spalenie na stosie. Łącznie w tej sprawie stracono 17 osób.

Dziękczynne kazania i kaplica św. Mikołaja

W dniach 4-10 października 1606 pastor Samuel Heinitz wygłosił sześć dziękczynnych kazań, które dwa lata później zostały wydane w Lipsku. Po ustąpieniu zarazy odprawiono uroczyste nabożeństwo, a rok później pastor poświęcił kaplicę św. Mikołaja – miejsce, które miało zostać oczyszczone po rzekomych profanacjach grabarzy.

Czy Mary Shelley inspirowała się tą historią?

Historia „diabelskich grabarzy” odbiła się szerokim echem w całej Europie. Opisywano ją w gazetach, a jedno z opracowań wydano w Augsburgu. Istnieje teoria, że Mary Shelley mogła natknąć się na tę mroczną historię, co wpłynęło na wybór nazwy dla jej powieści. Nie jest to potwierdzone, ale analogia między Frankensteinem a miejscowością na Dolnym Śląsku jest nieco intrygująca.

Prawda czy legenda?

Współcześni historycy podchodzą sceptycznie do najbardziej makabrycznych szczegółów afery. Wiele oskarżeń mogło zostać wymuszonych torturami, a fantastyczne elementy dodane przez kolejne pokolenia. Niemniej jednak historia grabarzy z Frankenstein pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych i przerażających opowieści Dolnego Śląska, będąc częścią zarówno lokalnej, jak i europejskiej historii grozy.

Scroll to Top