Kulisy filmu „Absolwent” – nieznane fakty i anegdoty.

„Absolwent” w reżyserii Mike’a Nicholsa to film, który na zawsze zapisał się w historii kina. Choć fabuła wydaje się prosta, droga do jej ekranizacji była pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, a sam film obfituje w fascynujące historie zza kulis. Od nietypowego castingu po ikoniczną muzykę – oto ciekawostki i kulisy powstawania „Absolwenta”, które musisz poznać!
1. Dustin Hoffman – „nieidealny” wybór, który zmienił wszystko
Dziś trudno sobie wyobrazić kogokolwiek innego w roli Benjamina Braddocka, ale Dustin Hoffman wcale nie był pierwszym wyborem. Reżyser Mike Nichols początkowo rozważał Roberta Redforda, ale uznał, że Redford nie nadaje się na „nieporadnego” chłopaka. Nichols zapytał Redforda wprost:
– „Czy kiedykolwiek w życiu nie udało ci się zdobyć dziewczyny?”
Redford odpowiedział: „Nie”, co przesądziło sprawę.
W przeciwieństwie do Redforda, Dustin Hoffman miał wygląd „zwyczajnego chłopaka”, co idealnie pasowało do roli niepewnego siebie Benjamina. Sam Hoffman nie wierzył, że dostanie angaż. Jak wspominał później:
– „Nie wyglądałem jak ktoś, w kim mogłaby zakochać się Katharine Ross. Byłem pewien, że to katastrofa.”
2. Pani Robinson – nogi, które stały się ikoną
Ikoniczny plakat „Absolwenta”, przedstawiający nogę pani Robinson i stojącego w tle Benjamina, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych obrazów w historii kina. Symbolizuje uwodzicielski charakter postaci granej przez Anne Bancroft, a jednocześnie młodzieńczą niepewność Benjamina. Ale czy wiedzieliście, że noga na plakacie nie należała do Anne Bancroft?
W rzeczywistości była to noga modelki Lindy Gray, która później zdobyła sławę jako Sue Ellen Ewing w kultowym serialu „Dallas”. Co ciekawe, Gray za udział w tej sesji zdjęciowej zarobiła jedynie 25 dolarów, nie spodziewając się, że jej noga stanie się jednym z najsłynniejszych elementów marketingowych w historii kina.
Ciekawostką jest również fakt, że pomysł na taki plakat odzwierciedlał nowatorskie podejście twórców „Absolwenta” do promocji filmu. Zamiast standardowych zdjęć głównych bohaterów wybrano subtelny, ale intrygujący obraz, który idealnie oddawał tematykę uwodzenia i napięcia międzypokoleniowego. To minimalistyczne, ale niezwykle sugestywne ujęcie, na które początkowo patrzono sceptycznie, dziś jest uznawane za jedną z najlepszych kampanii reklamowych w historii kina.
3. Kiedy aktorzy wcale nie byli „wiekowo” dopasowani
Jednym z głównych wątków filmu jest relacja Benjamina z dużo starszą panią Robinson. Tymczasem Anne Bancroft (pani Robinson) była tylko o 8 lat starsza od Dustina Hoffmana. Dodatkowo Katharine Ross, grająca jej córkę Elaine, była zaledwie o 6 lat młodsza od Bancroft. Filmowe sztuczki i makijaż sprawiły, że różnica wieku wydawała się znacznie większa.
4. Scena w kościele – inspiracja z kina niemego i stresująca atmosfera na planie
Finałowa scena „Absolwenta”, w której Benjamin desperacko przerywa ślub Elaine i barykaduje drzwi kościoła krzyżem, stała się jedną z najbardziej ikonicznych w historii kina. Mało kto jednak wie, że jej dynamiczny przebieg został bezpośrednio zainspirowany niemym filmem „Girl Shy” z 1924 roku, w reżyserii i z udziałem legendarnego komika Harolda Lloyda.

Lloyd, znany z akrobatycznych i pomysłowych gagów, miał ogromny wpływ na wizualny styl tej sceny. Co więcej, sam Lloyd został zaproszony jako doradca produkcji, aby pomóc nadać finałowi odpowiedni rytm i dramaturgię. To jego doświadczenie z kina niemego pozwoliło reżyserowi Mike’owi Nicholsowi uchwycić energię i chaos, które idealnie oddają desperację Benjamina. Wprowadzenie elementów slapstickowego napięcia, takich jak użycie krzyża jako narzędzia blokady, jest ukłonem w stronę tradycji kina niemego, gdzie proste rekwizyty stawały się kluczowymi elementami fabuły.
Jednak dla Dustina Hoffmana, wcielającego się w Benjamina, ta scena była nie tylko wyzwaniem aktorskim, ale i źródłem sporego stresu. Jak wspominał, atmosfera na planie była napięta z powodu obecności prawdziwego księdza, który z dezaprobatą patrzył na ekipę filmową. Ksiądz, choć wiedział, że kręcona jest scena do filmu, nie krył swojego oburzenia wobec przedstawienia świątyni w kontekście „zakłócenia świętości ceremonii”. Podobno miał nawet próbować interweniować, co niemal opóźniło zdjęcia.
Sam Hoffman, musiał głośno wykrzykiwać imię Elaine. Zachowanie to mogło zostać odebrane jako agresywne i niepasujące do miejsca. – „Byłem przerażony” – wspominał w jednym z wywiadów. – „Czułem, że zakłócam spokój i obrażam kogoś, kto traktuje to miejsce bardzo poważnie.”
Mimo tych trudności scena została perfekcyjnie zrealizowana i na stałe wpisała się w kanon filmowych scen. Z pozoru absurdalne zachowanie Benjamina i jego dramatyczna walka o uczucia Elaine stały się symbolem młodzieńczego buntu przeciwko tradycyjnym normom i presji społecznej. Ostatecznie, chaos na planie tylko dodał autentyczności emocjom, które widzowie czują, oglądając tę niezapomnianą sekwencję.
5. „Mrs. Robinson” – piosenka zrodzona z improwizacji i presji czasu
Muzyka Simona & Garfunkela stała się nieodłącznym elementem „Absolwenta” i jedną z najważniejszych części jego tożsamości. Jednak historia związana z pojawieniem się utworu „Mrs. Robinson” w filmie jest pełna przypadków i improwizacji. Początkowo reżyser Mike Nichols wcale nie planował wykorzystania muzyki duetu, a utwór „The Sound of Silence” został użyty jedynie jako tymczasowy podkład podczas montażu filmu.
Historia powstania utworu „Mrs. Robinson” jest jednak znacznie bardziej skomplikowana i przypadkowa, niż mogłoby się wydawać. W momencie, gdy reżyser Mike Nichols zaangażował duet do współpracy, film był już w trakcie montażu, a presja czasowa nie pozostawiała miejsca na długie rozważania artystyczne. Początkowo Paul Simon pracował nad różnymi fragmentami muzycznymi, które miały trafić do filmu. Jednym z nich była charakterystyczna partia gitarowa, którą improwizował do sceny pościgu. „Ale to nie działało” – wspominał później w rozmowie z Dickiem Cavettem. Z kolei refren – z pamiętnymi słowami „And here’s to you, Mrs. Robinson, Jesus loves you more than you will know” – powstał bez większego kontekstu, jako czysty strumień świadomości. „Te słowa po prostu przyszły mi do głowy bez konkretnego powodu” – mówił Simon.
Na ścieżce dźwiękowej „Absolwenta” pojawiła się jedynie wersja z improwizowanymi wersami, w których Simon używał scat singing, wypełniając przestrzeń muzyczną dźwiękami bez konkretnych słów. Pełna wersja utworu została nagrana dopiero trzy miesiące po premierze filmu. W 1968 roku „Mrs. Robinson” stała się drugim numerem jeden w karierze Simona & Garfunkela i zapisała się w historii jako pierwsza rockowa piosenka, która zdobyła nagrodę Grammy za nagranie roku.
6. Gene Hackman – aktor, który „nie pasował”
Gene Hackman był początkowo obsadzony w roli pana Robinsona, jednak po kilku dniach prób reżyser Mike Nichols stwierdził, że Hackman nie odpowiada jego wizji postaci. Według Nicholsa, Hackman wyglądał zbyt młodo i energicznie, by przekonująco wcielić się w wycofanego, sfrustrowanego pana Robinsona, którego małżeństwo było w rozsypce. Rolę ostatecznie przejął Murray Hamilton, znany później z „Szczęk”.
Dla Hackmana decyzja ta była bolesnym ciosem – w tamtym czasie wciąż walczył o uznanie w branży filmowej i każda rola była dla niego cenna. Paradoksalnie jednak, utrata roli w „Absolwencie” okazała się dla niego błogosławieństwem w dłuższej perspektywie. Zaledwie rok później Hackman zagrał w „Bonnie i Clyde” Arthura Penna, gdzie rola Bucka Barrowa przyniosła mu pierwszą nominację do Oscara w kategorii, najlepszy aktor drugoplanowy i otworzyła drzwi do kariery w Hollywood.
Co ciekawe, Hackman żartował później, że „Absolwent” pomógł mu bardziej, niż gdyby w nim zagrał. Oszczędził mu konieczności bycia zapamiętanym jako mąż Anne Bancroft, a zamiast tego pozwolił mu budować własną, unikalną pozycję w kinie. Sytuacja ta była więc kolejnym przykładem, jak przypadki mogą prowadzić do nieoczekiwanych sukcesów.
8. Nietypowy sukces filmu
W momencie premiery „Absolwent” był filmem niezależnym, który powstał mimo wielu trudności ze zdobyciem finansowania. Wbrew przewidywaniom stał się największym sukcesem kasowym 1967 roku, przynosząc ponad 100 milionów dolarów zysku – ogromną sumę jak na tamte czasy.
Dlaczego „Absolwent” wciąż fascynuje?
Kulisy powstawania „Absolwenta” to dowód na to, jak film zbudowany z „nieoczywistych” decyzji może stać się dziełem ponadczasowym. Od niepewnego Dustina Hoffmana po przypadkową muzykę Simona & Garfunkela – wszystko to złożyło się na film, który na stałe zapisał się w historii kina.
Jeśli zainteresowała Cię historia „Absolwenta”, śledź nasz dział Historia Kina, gdzie znajdziesz również inne teksty poświęcone największym produkcjom, które zmieniały oblicze kina i kulturę filmową. Zachęcamy także do odwiedzenia naszej strony głównej, gdzie publikujemy artykuły na różnorodne tematy – od historii kultury i sztuki po współczesne wydarzenia oraz inspirujące opowieści ze świata nauki i odkryć. Odkryj więcej z nami!
Źródła:
Filmweb – Strona filmu „Absolwent”
Wikipedia – Strona „The Graduate” na anglojęzycznej Wikipedii
Internet Movie Database (IMDb) – Informacje o filmie „The Graduate”
openculture.com – Paul Simon Deconstructs “Mrs. Robinson” (1970)