Alexander L. Pfitzner – Tajemniczy pionier lotnictwa, który zniknął bez śladu

Wśród zapomnianych pionierów lotnictwa nazwisko Alexandra (Sandora) L. Pfitznera skrywa historię pełną tajemnicy i niedopowiedzianych rozdziałów. Ten węgierski inżynier i wynalazca należał do grona śmiałków, którzy marzyli o podboju nieba w czasach, gdy lot człowieka wciąż wydawał się nierealny. Urodzony 5 sierpnia 1880 roku w niewielkim miasteczku Csete na Węgrzech, od najmłodszych lat interesował się techniką i maszynami, nie przypuszczając, że jego pomysły pewnego dnia wyprzedzą swoją epokę.
Jego życie to opowieść o ambicji, geniuszu i tajemniczym końcu, który do dziś pozostaje zagadką.
Alexander L. Pfitzner – od artylerzysty do wynalazcy
Po ukończeniu studiów na Węgierskim Uniwersytecie Technicznym, Pfitzner rozpoczął służbę wojskową jako porucznik artylerii. Życie wojskowe nie zaspokajało jednak jego ambicji, dlatego na początku XX wieku opuścił Węgry i wyruszył do Stanów Zjednoczonych – kraju, który kipiał wynalazczością i obietnicą nowoczesności.
Za Oceanem Pfitzner szybko znalazł się w gronie konstruktorów silników. Pracował dla kilku producentów samochodów, a następnie dołączył do Curtiss Aeroplane and Motor Company – kluczowej firmy w historii amerykańskiego lotnictwa. W 1909 roku zaprojektowany przez niego silnik pozwolił Glenowi Curtissowi zdobyć główną nagrodę podczas prestiżowego wyścigu Gordon Bennett Cup we francuskim Reims.
Pfitzner Flyer: Monoplan bez „patentowych murów”
W 1910 roku świat lotnictwa był na skraju przełomu, ale i konfliktu. Bracia Wright pilnowali swoich patentów, próbując prawnie blokować konkurencję. Pfitzner, sfrustrowany tym „patentowym murem”, zaprojektował własny, innowacyjny samolot – Pfitzner Flyer. Był to pierwszy amerykański jednopłatowiec, który zamiast skręcania skrzydeł używał ruchomych przedłużeń, zwanych „kompensatorami”.
Jego konstrukcja wzbudzała podziw. Gazeta The New York Times z 16 stycznia 1910 roku opisywała Flyera jako „samolot bez patentowych przeszkód”, a Pfitzner zapewniał:
„Każdy, kto chce, może korzystać z mojego wynalazku paneli bez żadnych opłat i obaw o pozwy.”
Flyer wyróżniał się również rzadkim wśród jednopłatów układem pchającym – silnik był umieszczony za pilotem. Mimo swoich innowacji, Pfitzner Flyer nie odniósł sukcesu. Maszyna była trudna w sterowaniu, a same loty nie spełniały oczekiwań konstruktora.
Upadek pioniera i jego zagadka
Rozczarowanie niepowodzeniami stało się dla Pfitznera ciężarem nie do udźwignięcia. 12 lipca 1910 roku, w pełni lata, Alexander wsiadł do łódki w porcie Marblehead z walizką pełną swoich projektów. Kilka dni później znaleziono jedynie pustą łódź, jego kapelusz, płaszcz i zużytą broń. Ciała nigdy nie odnaleziono.
Czy był to desperacki akt załamanego wynalazcy? Czy może Pfitzner sfingował swoją śmierć? Już we wrześniu 1910 roku krążyły plotki, że widziano go na ulicach Nowego Jorku. Przyjaciele, którzy twierdzili, że go spotkali, byli pewni, że żyje. Jego los pozostaje jedną z tajemnic lotniczych początków XX wieku.
Dziedzictwo Pfitznera
Choć Alexander L. Pfitzner nigdy nie zyskał sławy braci Wright czy Curtissa, jego historia jest niezwykłym świadectwem pasji i odwagi pionierów lotnictwa. Gazeta The New York Sun napisała o nim w maju 1910 roku:
„Poza braćmi Wright, jedynymi liczącymi się lotnikami w tym kraju są Glenn Hammond Curtiss, Charles Foster Willard, Dr. William Greene, Charles Keeney Hamilton i Alexander L. Pfitzner.”
Pozostał człowiekiem wyprzedzającym swoje czasy – konstruktorem, który chciał podarować światu wolność lotu, nieograniczoną patentowymi więzami. Jego Flyer może nie wzbił się wysoko, ale jego odwaga i wizja na zawsze pozostaną częścią lotniczej historii.
Czy w mroku portu Marblehead naprawdę zniknął, czy może odnalazł nowe życie w cieniu nowojorskich ulic? Alexander Pfitzner to człowiek, którego historia unosi się jak mgła nad pionierskim niebem – tajemnicza, intrygująca i warta pamięci.